• INSPIRUJĄCE KSIĄŻKI NIE TYLKO NA WIELKANOC

        • Z kącika recenzenta

           

          Zbliżają się Święta Wielkanocne. Przed nami czas Wielkiego Postu, spotkania rekolekcyjne, przedświąteczne porządki. Ponieważ niektórzy z Was zapewne zechcą w tym czasie przygotować na Wielkanoc odpowiednie dekoracje, by stworzyć świąteczny klimat, spieszę z pomocą. Nasza biblioteka oferuje książki zawierające szereg rad i przepisów na to, jak przygotować ozdoby wielkanocne, typu zajączki, pisanki, koszyczki czy wiosenne kwiatki. Wszystko to cudownie wygląda na wielkanocnym stole. Ale żeby wykonać piękne ozdoby trzeba wiele zamiłowania do takiej pracy i ogromnej cierpliwości. Trzeba też odrobinę talentu, artystycznego smaku i umiejętności manualnych (innymi słowy sprawnych rączek). Dla osób, które chciałyby kilku porad o tym, jak się przygotować do samodzielnego wykonania świątecznych ozdób i dekoracji, polecam poradnik Ursuli Barff pt. „Złota księga pomysłów”. Podtytuł: „Każde dziecko to potrafi” Znajdziecie w niej inspirujące pomysły do wykonania rożnych dekoracji, nie tylko na wspomniane święta. Sądzę, że wiele się można z tej książki nauczyć.

          Dla miłośników lepienia w masie solnej polecam książkę Agnieszki Bojrakowskiej- Przeniosło „Ozdoby z masy solnej”. Znajdziecie w niej podpowiedzi, jak wykonać z tego materiału bardzo trwałe figurki wiosennych motylków, świątecznych zajączków i baranków. Poza tym dowiecie się, jakich materiałów potrzeba, by powstałe ozdoby w odpowiedni sposób udekorować ze smakiem i zaprezentować. Myślę, że naprawdę wielu z Was, drodzy Czytelnicy, przyda się taka książka.

          Oprócz wymienionych przeze mnie powyżej ksiąg znajdziecie u nas także, przeznaczony dla dzieci, poradnik składania życzeń i samodzielnego tworzenia kartek świątecznych (oczywiście na różne okazje- w tym także na Wielkanoc). Jego autorzy: Alina Dyrcz, Małgorzata Strękowska- Zaremba i Zbigniew Płażewski zebrali szereg porad dla zainteresowanych wyczarowywaniem własnych kart lub laurek oraz pisaniem życzeń na święta i inne okazje. Książka ta nosi tytuł „Kolorowe życzenia z różnych okazji” a wydana została przez Pracownię Pedagogiczną i Wydawniczą w Warszawie.

          Liczę, że polecane przeze mnie książki przydadzą się przed Świętami Wielkanocnymi przynajmniej niektórym. Bo przecież cieszy nas pięknie udekorowane pomieszczenie, w którym milej upływa czas oczekiwania na wielkie wydarzenie w życiu wszystkich chrześcijan, których w naszym społeczeństwie jest bardzo wielu. A szkolnej społeczności życzymy przy tej okazji udanych, spełnionych i zdrowych świąt oraz mokrego śmigusa- dyngusa. No i naturalnie wielu artystycznych inspiracji.

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

          Na zdjęciach okładki polecanych książek i przykłady wykonanych ozdób

        • DLACZEGO POZŁACANA RYBKA?

        • Z kącika recenzenta

           

          Książka, o której Wam zaraz opowiem, znajduje się zestawie lektur nadobowiązkowych, przeznaczona jest dla nastolatków, bo porusza ważną dla nich problematykę, powstała całkiem niedawno i jest bardzo interesująca. Już choćby z tych powodów chciałabym ją polecić młodym Czytelnikom. Ale powód, dość istotny, jest jeszcze jeden. Otóż tę właśnie pozycję wybrałam do konkursu czytelniczego, który w naszej bibliotece organizujemy przy okazji obchodów Dni Książki i Praw Autorskich przypadającego na dzień 23 kwietnia.

          Lektura ta należy do gatunku obyczajowych i dotyka wielu problemów, jakie nurtują współczesną młodzież czy dzieci. Jednym z takich problemów są choćby przeżycia dziecka, kiedy rozpada się małżeństwo jego rodziców. Każdy, kogo problem ten dotyczy, musi się z nim jakoś uporać, choć najczęściej budzi on strach i ból odrzucenia. Z rozwodem swoich rodziców także oswaja się główna bohaterska powieści, Alicja, Brak ojca w domu sprawia, że dziewczyna o rozpad rodziny początkowo obwinia matkę, dlatego w wakacje chętnie wyjeżdża do dziadków na wieś. Tam poznaje Roberta, który to chłopiec wzbudza w niej nieznane dotąd uczucia. Tak więc kolejny problem poruszony przez autorkę to pierwsza nastoletnia miłość.

          Ale to nie wszystko. Alicja poznaje również gorycz porażki, kiedy dochodzi do konfliktu między nią a jej serdeczną przyjaciółką, Sarą, z którą czuje się bardzo związana. Na szczęście ten problem udaje się dziewczynom dość szybko przezwyciężyć.

          Inny problem pojawiający się u nastolatków i przywołany w tej powieści to anoreksja, czyli jadłowstręt. Autorka przekonuje, że można pomóc dziecku dotkniętemu tą chorobą, ale przy odpowiedniej postawie otoczenia. Dorota, koleżanka z klasy głównej bohaterki Alicji, właśnie dzięki niej spotka się ze wsparciem swoich rówieśników, którzy początkowo dokuczali dziewczynie sądząc, że jej choroba wynika tylko z próżności.

          I jest jaszcze jeden wątek, bardzo ważny i smutny. Naszej bohaterce przyjdzie się zmierzyć z ciężką chorobą a w konsekwencji z odejściem pięcioletniego brata. Alicja będzie się obwiniać o jego śmierć, ponieważ, kiedy się urodził, „życzyła mu wszystkiego najgorszego”. Dlaczego? Bo sądziła, że to dziecko i jego mama przyczynili się do jej nieszczęścia. Z czasem przekonuje się, że to nieprawda. Bardzo przywiązuje się do przyrodniego brata, wspiera go w chorobie i gorzko opłakuje jego przedwczesną śmierć. Zaprzyjaźnia się również z macochą.

          Spróbujmy odpowiedzieć sobie na pytania, dlaczego książka nosi tytuł „Pozłacana rybka”? Może dlatego, że rybka ta spełnia marzenia tylko połowicznie? Może dlatego, że daje nadzieję jak złota rybka ze znanej baśni? A może tylko z tego powodu, że złoto to cenny kruszec, podobnie jak cenne są rozwiązania, które podpowiada nam autorka? Bo przecież wymowa utworu jest w gruncie rzeczy pozytywna, ponieważ:

          • rozwody wśród rodziców to bardzo trudne dla dzieci doświadczenie, a jednak lepiej, jeśli dorośli rozejdą się w zgodzie niż mieliby ranić brakiem miłości siebie i dzieci;

          • przyjaźń to bardzo cenne uczucie i trzeba umieć ją pielęgnować, a czasami o nie zawalczyć;

          • z chorobą często da się wygrać, ale w tym trudnym czasie każdy potrzebuje wsparcia innych ludzi, nie wolno nikogo krzywdzić i oceniać złym słowem;

          • pierwsza miłość jest ważnym uczuciem, bo niektórzy po raz pierwszy przestają kochać tylko siebie i osoby z kręgu rodziny;

          • musimy się nauczyć, że życie nie zawsze toczy się tylko tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Ból jest nieodłączną częścią życia i kiedyś należy uznać ten fakt.

          Serdecznie polecam książkę Barbary Kosmowskiej pt. „Pozłacana rybka” wydanej w Łodzi w Wydawnictwie Literatura. Warto też wiedzieć, że autorka jest pracownikiem słupskiego uniwersytetu i swym talentem literackim przysparza dumy wszystkim mieszkańcom naszego regionu.

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • WIELKI RYBAK czyli HISTORIA PEWNYCH NIEZWYKŁYCH ZNAJOMOŚCI

        • W drugim semestrze Ósmoklasistom oraz starszym nieco czytelnikom polecam przeczytanie książki pt. „Wielki Rybak” Lloyda C. Douglasa. Opowieść ta jest jedną z nowych propozycji lektur nadobowiązkowych dla klasy ósmej, ale może się także spodobać wszystkim tym, których ciekawi historia pierwszych chrześcijan i samego Chrystusa. Głównym bohaterem jest naturalnie Wielki Rybak, choć, moim zdaniem, nie jest to jednak takie oczywiste. Dlaczego? Postaram się to wyjaśnić streszczając pokrótce fabułę książki.

          Składają się na nią trzy wątki. Pierwszy to naturalnie znana wszystkim chrześcijanom opowieść o Chrystusie, Jego uczniach i prowadzonych przez Jezusa naukach. Autor skupia się na postaci Piotra Apostoła, a w zasadzie postaci Wielkiego Rybaka imieniem Szymon- mieszkańca małej Betsaidy, rybaka i posiadacza trzech łodzi rybackich, co czyniło Szymona jednym z bogatszych Żydów, poddanych króla Antypasa. W tym wątku poznajemy historię życia pracowitego rybaka, potem Jego znajomości z Chrystusem, procesu zagłębiania się w znaczenie głoszonych przez Proroka nauk (od nieufności do absolutnej wierności), Ich wspólnej wędrówki i wreszcie prowadzonej przez Piotra samodzielnie działalności apostolskiej na ziemiach Jerozolimy i przede wszystkim Rzymu..

          Drugi wątek to opowieść o Farze - córce Antypasa- żydowskiego następcy tronu i arabskiej księżniczki, których połączył mariaż polityczny i nieszczęśliwa miłość. Wkrótce losy małżonków się rozchodzą, mieszkańcy Arabii biorą brak zainteresowania żoną przez żydowskiego księcia, później władcę Galilei, za osobisty afront wymagający zemsty, której dokonać podejmuje się po śmierci matki księżniczka Fara - córka Antypasa i Arnon. Śledzimy losy niebezpiecznej podróży dziewczyny przebranej w męskie szaty przez Jerozolimę, w końcu jej znajomość z Rybakiem Szymonem oraz innymi życzliwymi jej mieszkańcami królestwa. Obserwujemy  duchową przemianę dziewczyny po zetknięciu z Chrystusem, ponieważ tylko On był w stanie wyperswadować Farze tę niebezpieczną misję.

          Trzeci wątek to historia poszukiwań Fary przez zakochanego w niej młodzieńca imieniem Woldi, jednego z najznaczniejszych wojowników arabskich, który w swej wędrówce (równie niebezpiecznej dla Araba wjeżdżającego na ziemie należące do Żydów co dla dziewczyny w tych zamierzchłych czasach) zaprzyjaźnia się z napotkanymi na swej drodze Rzymianami okupującymi w imieniu cesarza Tyberiusza Palestynę. Dzięki tym znajomościom Woldiemu uda się odszukać Farę i w jej imieniu, oraz imieniu wszystkich mieszkańców Arabii, dokonać zemsty na Antypasie. Niestety, młodemu wojownikowi nie uda się przekonać swej ukochanej do powrotu w ojczyste strony.

          Oto w największym skrócie treść książki Lloyda Douglasa pt. „Wielki Rybak” w przekładzie Zofii Kierszys, wydanej nakładem Instytutu Wydawniczego PAX z Warszawy w 2015 roku. Nawiasem mówiąc książka została napisana w 1948 roku i jest jakby kontynuacją „Szaty”- powieści Lloyda, którą ja osobiście uważam za znacznie ciekawszą. Niemniej warto ją przeczytać, ponieważ jest odmiennym nieco ujęciem opowieści znanych nam z Pisma Nowego Testamentu, bo ukazuje moralne dylematy ludzi- czy to prostych rybaków, czy wykształconych księżniczek- którzy w zetknięciu z takimi wartościami jak bezgraniczna miłość i oddanie są w stanie przewartościować swoje życie. Wszystkie wątki tej powieści są jednakowo ważne i ciekawe. Gdyby powieść dotyczyła tylko historii św. Piotra, pewnie nie byłaby aż tak barwna i interesująca.

                                                                                                                                                  Katarzyna Lisowiec- Poręba

          Okładka wspomnianej ksiażki oraz ilustracja fresku z Florencji powstałego w 1437 roku

        • KUBUŚ PUCHATEK I CHATKA PUCHATKA

        • O bardzo sympatycznym Misiu z „bardzo małym rozumkiem”

           

          Na pewno dobrze znacie tego Misia. Ma na imię Kubuś. Autorem książki o nim pt. „Kubuś Puchatek” jest Alan Aleksander Milne, Brytyjczyk urodzony 18 stycznia 1882 roku w Londynie. Dlatego właśnie 18 stycznia przypada Światowy Dzień Kubusia Puchatka.

          Pierwsze wydanie kultowej książki miało miejsce 14 października 1926 roku. Pierwowzorem Krzysia, czyli przyjaciela Kubusia, był syn autora. Oprócz wymienionych już przeze mnie, bohaterami tej opowieści są również: Prosiaczek, Królik, Kłapouchy, Sowa Przemądrzała, Mama Kangurzyca i Maleństwo. Tygrysek pojawia się w drugiej części książki zatytułowanej „Chatka Puchatka”.

          Kolejna historia naszego sympatycznego bohatera opowiedziana została w książce innego autora- Davida Benedictusa- i nosi tytuł „Powrót do Stumilowego Lasu”. Na jej podstawie powstała najnowsza wersja filmu o Puchatku i jego przyjaciołach w 2011 roku w Wytwórni Walta Disneya. Firma ta rozwinęła wizerunek Kubusia poprzez produkcję filmów animowanych. Milne nazywa swego bohatera Niedźwiadek Pooh i to imię misia funkcjonuje w wielu krajach jako znak towarowy. Warto też wiedzieć, że w miasteczku White River w Ontario powstał pierwszy pomnik Puchatka, a najstarsze i najbardziej popularne tłumaczenie książki na język polski jest autorstwa Ireny Tuwim. (wiadomości wybrane z Internetu)

          W naszej bibliotece znajdziecie sporo książek, w których gości ów miś nie zawsze w disneyowskim wydaniu. Oprócz wymienionych wcześniej tytułów posiadamy w szkolnej bibliotece takie książki, w których wizerunek misia i jego przyjaciół pojawia się jako element ilustracyjny. Są to książki z serii : ”Poznaję świat z Puchatkiem”. W ostatnim czasie zakupiliśmy również Kubusia w oryginale, czyli w języku angielskim. Może chcielibyście go poznać bliżej? Myślę, że warto. To on wypowiada wiele mądrych, czasami zabawnych i niebanalnych zdań na temat przyjaźni, miłości i nie tylko: Oto niektóre:

          Przyjacielu, jeśli będzie ci dane żyć sto lat, to ja chciałbym żyć sto lat minus jeden, abym nie musiał żyć ani jednego dnia bez ciebie”

           

          Sztuka dawania podarunku polega na tym, aby ofiarować coś, czego nie można kupić w żadnym sklepie.”

           

          Miałem zamiar zmienić, koszulkę, ale zmieniłem zamiar”.

           

          Nie można tkwić uparcie w swoim kącie Lasu, czekając, aż inni do nas przyjdą. Czasem trzeba pójść do nich.”

           

          Doprawdy nie rozumiem, dlaczego Krzyś uważał Kubusia za misia z bardzo małym rozumkiem.

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • BABCIA RABUŚ OBRONI SIĘ SAMA

        • Z kącika recenzenta - „Babcia rabuś”

           

          Dzień Babci a zaraz po nim następujący Dzień Dziadka to jedne z najsympatyczniejszych świąt w naszym kalendarzu. Przy tej okazji postanowiłam zarekomendować naszym młodym Czytelnikom interesującą książkę z Babcią w tytule. Pięknie wydana przez Dom Wydawniczy MAŁA KURKA książka powstała w 2011 roku. Jej autorem jest David Williams- pisarz pochodzący z Wielkiej Brytanii. Toteż akcja utworu toczy się w małej pod londyńskiej miejscowości i częściowo w stolicy kraju- Londynie. Jej bohaterami są jedenastoletni Ben i jego babcia. Chłopiec musi spędzać u niej piątkowe wieczory, ponieważ tego dnia jego rodzice mają czas tylko dla siebie. Benny szczerze nienawidzi piątków i ma lekceważący stosunek do swej babci, dostrzega tylko jej wady i często się jej wstydzi. Uważa na przykład, że dom babci jak i ona sama nieprzyjemnie pachną kiszoną kapustą, a starsza pani jest straszną nudziarą. Ale do czasu….

          Któregoś dnia dowiaduje się, że jego babcia jest w posiadaniu dużej puszki pełnej klejnotów. Bardzo zaintrygowany tym odkryciem postanawia ją śledzić właśnie w piątkowy wieczór, zwłaszcza że babcia któregoś piątku mówi, że nie może się wnukiem zaopiekować. I to zdecydowało, iż Benny powziął przeświadczenie, że babcia coś ukrywa. Starsza Pani wkrótce domyśla się, że jej wnuczek podąża za nią krok w krok, postanawia więc go wtajemniczyć w swoje plany i opowiada historie dotyczące zrabowanych klejnotów. Odtąd Ben staje się wielkim fanem babci i prosi ją, aby zechciała dokonać skoku wraz z nim. Po niejakim czasie kobieta daje się przekonać prośbom i naleganiom Bena i razem z wnukiem postanawiają zrabować klejnoty koronne znajdujące się w twierdzy Tower - własność królowej Elżbiety II. Mało tego, okazuje się bowiem, że nasz bohater ma żyłkę przestępcy i sam jest w stanie ten skok zaplanować, z czego babcia jest niezmiernie dumna. Przy drobnej pomocy babci- rabusia dopięto szczegóły, więc którego wieczoru w piątek wybierają się razem w niełatwą podróż skuterem do Londynu.

          To tylko streszczenie małego fragmentu tej zabawnej historii. Nasz Benny przeżyje wraz z babcią wiele niebezpieczeństw, ale najbardziej będzie go stresował fakt, że o mały włos nie mógłby w napadzie uczestniczyć z uwagi na obietnicę złożoną swoim rodzicom. Jeśli jesteście ciekawi tych i innych zdarzeń, przeczytajcie książkę. Zaręczam, że szczerze się ubawicie zagłębiając się w tę fabułę. I choć nie podobało mi się kilka sformułowań użytych w narracji, to jednak wymowa utworu jest watra podkreślenia. A zawiera się w tych oto słowach autora: „Jeśli spotkało was to szczęście i macie dziadków, warto poświęcić trochę czasu na to, żeby spytać o ich życie.” Wówczas tak jak Ben odkryjecie, że ich osobiste historie mogą być wielce fascynujące.

          Z okazji Dnia Babci i Dziadka życzmy Im wszystkim wiele zdrowia i dobrego samopoczucia, by mieli ochotę dać się lepiej poznać swoim wnuczkom. Uważam bowiem, że przecież powinniście znać przeszłość osób, które tak szczerze i bezwarunkowo Was kochają

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

           

           

        • KATARZYNA RYRYCH DLA DZIECI

        • Zapraszamy do przeczytania książek autorstwa Katarzyny Ryrych, które znajdziecie na pólkach naszej bibloiteki wśród nowości czytelniczych. Pierwsza z nich "Będę jak Patron" podejmuje bardzo aktualny temat wojny w Ukrainie. Narratorem opowieści jest pies, który opowiada historię z własnej perspektywy. Jest to opowieść o wojnie - dramacie nie tylko ludzi, lecz także zwierząt.

          Kolejna jest opowieścią o losach małej myszki imieniem Myszak oraz jej rodziny i przyjaciół. Jest to alegoryczna historia zwierząt, które doświadczają ogromnego niebezpieczeństwa w czasie Wielkiej Burzy. Uciekając przez skutkami burzy, zwierzęta muszą się pojednać i wzajemnie wspomagać. Myszak odkrywa też nowy, nieznany sobie świat, zaprzyjaźnia sie ze zwierzętami z zoo oraz podejmuje dialog ze starym, Mądrym Drzewem, by lepiej zrozumieć zmiany następujące w życiu zwierzęcej społeczności. Dowiaduje się, że marzenia się spełniają, ale nie od razu. Książka nosi tytuł " O dzielnym Myszaku spod Mądrego Drzewa".

          Natomiast kolejna pozycja, zatytułowana "Myszak i Wielki Powrót", jest niejako kontynuacją przygód Myszaka. Opowiada o tym, jak po Wielkiej Burzy życie powoli wraca do normalności i jak wielkim życiowym doswiadczeniem dla wszystkich zwiarząt był ten czas.Obserwujemy proces dorastania małej myszki, która staje się odpowiedzialną i dzielną myszą. Jeśli  jesteście ciekawi losów mysiej rodziny, wspólnoty zwierząt z ogrodu zoologicznego i pojawijących się w tle ludzi, sięgnijcie po pięknie wydane ksiąki Katarzyny Ryrych z ilustracjami Katarzyny Sadowskiej wydanej przez sp. k. Books Czytelnia z Konina.

           

        • ŚWIĄTECZNA PROPOZYCJA

        • Święta Bożego Narodzenia tuż, tuż… Zapewne Wasi rodzice i wszyscy dorośli mają w tym czasie mnóstwo spraw do załatwienia: trzeba dokonać zakupów, posprzątać mieszkania, udekorować choinki i pomyśleć o prezentach. Jeśli ktoś ich nie zamówił u św. Mikołaja, to przecież może sam coś komuś zakupić. Najważniejsze są wszakże świąteczne serdeczności. Myślę, że warto w tym czasie nie zaprzątać rodzicom głowy i samemu zająć się lekturą, która umili nam czas dzielący nas od świąt. Dlatego też przygotowałam dla wszystkich czytających świąteczne propozycje książkowe, a książki te znajdziecie w zbiorach naszej biblioteki.

          Dla najmłodszych dzieci, które samodzielnie dobrze czytają, mam propozycję książki złożonej z kilku opowiadań, które wprowadzają Czytelnika w bardzo świąteczny nastrój. Nosi ona tytuł „Świąteczna noc”. Składa się, jak już wspomniałam z odrębnych, krótkich opowieści różnych autorów. To, co łączy te opowiadania, to bohaterowie i klimat oczekiwania na święta Bożego Narodzenia. Bohaterami są zwierzęta, te domowe, podwórkowe lub mieszkające daleko stąd, gdzieś pod kołem podbiegunowym. Wszystkie one w przeddzień świąt przeżywają niezwykłe przygody lub odkrywają, jak cudowne przeżycia przynosi noc Bożego Narodzenia zarówno ludziom, jak i zwierzętom. Poznacie tu na przykład szczeniaczka Henia, który odkrywa, czym jest śnieg i dlaczego ludzie stawiają w salonie drzewka, a potem pięknie je przyozdabiają. Henio po raz pierwszy w życiu spotyka we własnym domu Świętego Mikołaja. Dopiero po pewnym czasie odkrywa, że to nie jest złodziej. W innym opowiadaniu spotkamy niezwykłą myszkę, która uratowała święta małej Molly. Z maleńkim jeżykiem, rudzikiem (to taki ptaszek) i lisem przemierzymy zimowy, mroźny i mroczny las, by przekonać się, że podjął on tę ryzykowną wyprawę, byle tylko być z rodziną podczas świąt. Z małym reniferkiem odkryjemy piękno świątecznych drzewek udekorowanych przez ludzi w odległej, śnieżnej krainie. Natomiast z pewnym chłopcem o imieniu Noe oraz z jego konikiem poznamy siłę prawdziwej przyjaźni. Książka została wydana przez wydawnictwo „Czytelnia” w Koninie w 2020 roku.

          Nieco starszym dzieciom proponuję książkę, której fabuła powstała w oparciu o scenariusz filmowy. Tak więc najpierw napisano scenariusz, a na jego podstawie powstał film z Anną Dymną i Jerzym Trelą w jednych z głównych ról. Dlatego za ilustracje do treści książki służą zdjęcia z kadrów tego filmu pod tytułem „Historia ukryta w czekoladzie”. I ten sam tytuł nosi wydana przez oficynę „Rafael” a napisana przez Beatę Andrzejczuk „Świąteczne opowieść dla dzieci, ich rodziców i dziadków”- (to podtytuł). Jest to historia małej Oli, która kilka godzin przed Wigilią odkrywa, że jej ciocia jest wróżką! Zabrzmiało fantastycznie, prawda? Tymczasem nie jest to historia przedstawiająca niezwykłe czyli fantastyczne wydarzenia, bo akcja toczy się w pewnym zupełnie zwyczajnym domu, a jej bohaterami są zupełnie zwyczajni ludzie. Za to niezwyczajna jest atmosfera tego dnia oraz opowieść, którą Oleńka poznaje po przeczytaniu pewnego opowiadania. Czyli, jak się zapewne domyślacie, mamy tu do czynienia z dwiema odrębnymi historiami połączonymi w jedną całość. Taką opowieść nazywamy szkatułkową. Z opowiadania, które przeczytała Ola, aby zrozumieć, czym zajmuje się jej ciocia, dowiecie się, podobnie jak nasza bohaterka, że Święty Mikołaj istnieje naprawdę, a dla ludzi pewne wartości są cenniejsze niż pieniądz.

          Na koniec mam propozycję dla zapracowanych dorosłych. Zapewne nie przeczytacie Państwo tej książki przed ani w czasie nadchodzących świąt, ale może zechcecie po nią sięgnąć po świątecznej zawierusze. Wprawdzie nie jest to opowieść, której akcja dzieje się podczas zimowych ani innych Świąt, ale klimat, jaki odczuwamy zagłębiając się w ciąg wydarzeń, jest iście bajeczny i niezwykły. Mam tu na myśli książkę napisaną przez lekarza weterynarii - Radka Raka - pod tytułem „Baśń o wężowym sercu albo wtóre słowo o Jakóbie Szeli’. Opowieść ta, wydana przez Pawergraph w 2020 roku, trzy lata temu otrzymała literacką nagrodę Nike i zyskała bardzo dobre recenzje wielu znawców i krytyków literackich. Czytając o losach młodego wiejskiego chłopca nie wiedziałam, do jakiego świata przenoszę się wyobraźnią: do fantastycznego czy przypominającego rzeczywisty, pełnego mroku czy przejrzystego i przesyconego urokami przyrody. Pisząc tę recenzję zwątpiłam, że jestem w stanie samodzielnie oddać niezwykły klimat świata przedstawionego, choć książka zrobiła na mnie piorunujące wrażenie i pozostaję pod jej urokiem, mimo iż przeczytałam ją jakiś czas temu. Dlatego postanowiłam zacytować fragment recenzji zamieszczonej przez profesjonalistę na okładce: „Śledzimy losy młodego Kóby Szeli, wzrusza nas miłość, jaką obdarzyła go Żydówka Chana, czujemy razy pańskiego bata, przeżywamy zauroczenie zmysłową Malwą, wędrujemy przez krainę baśni, żeby zamieszkać we dworze i poczuć zapach krwi rabacji 1846 roku.” W świecie, w jakim przyszło nam żyć, podróż do krainy baśni bardzo się przyda każdemu z nas. Serdecznie polecam Koleżanki i Koledzy!

          Na koniec pragnę życzyć całej społeczności szkolnej niezwykłych, magicznych i ciekawych świąt Bożego Narodzenia, uroczych, pełnych miłości spotkań w rodzinnym gronie, wszystkiego smacznego oraz dużo czasu na czytanie.

          Katarzyna Lisowiec - Poręba

        • "NA ŚWIĘTEGO ANDRZEJA DZIEWKOM Z WRÓŻBY NADZIEJA". 

        • Nasza biblioteka - podobnie jak wszystkie inne - jest przygotowana na każdą okoliczność. Mam tu na myśli książki tematyczne, które mogą nam być przydatne. Tym razem chcę Wam przedstawić pozycje, które warto wypożyczyć przed andrzejkami. Być może zechcecie przygotować wieczór andrzejkowy, bo zgodnie z tradycją, każda panna chce wiedzieć, jaka ją czeka przyszłość, a w dzień św. Andrzeja zdobycie takiej wiedzy jest, prawdopodobnie, możliwe.

          Święty Andrzej był młodszym bratem Piotra Apostoła - pierwszego z uczniów Jezusa. Według ewangelii św. Mateusza to on przyprowadził Piotra nad jezioro Jordan i powiedział: „Znaleźliśmy Mesjasza”. Odtąd bracia stali się jednymi z najbardziej zaufanych z dwunastu uczniów Chrystusa. Święty Andrzej poniósł śmierć męczeńską na krzyżu. Jest patronem wielu miast, kościołów i zawodów, m.in. rybaków, podróżników i rzeźników. Uchodzi także za orędownika w sprawach matrymonialnych i wypraszania potomstwa. Stąd też zapewne andrzejki - wieczór wróżb dla panien, których tradycja sięga nawet starożytnej Grecji. W Polsce - jako zwyczajowy wieczór - pojawiają się w XV wieku u schyłku średniowiecza. Warto pamiętać, że od dawien dawna w wigilię św. Katarzyny wróżą sobie młodzieńcy, a dziewczęta w wigilię świętego Andrzeja właśnie.

          Więcej o tradycji tego wieczoru dowiecie się z wstępu do książki Barbary i Adama Podgórskich pt. „Andrzejkowe wróżby. Zwyczaje obrzędy, przepowiednie.” Książka ta została wydana w 1998 roku przez wydawnictwo „ASTRUM” z Wrocławia. Zawiera wiele przykładów wróżb andrzejkowych i ich dokładny opis oraz przysłowia związane z tym zwyczajem. Przyznam, że wielu z nich dotąd całkowicie nie znałam.

          Inna cieniutka książeczka nosi tytuł „Andrzejki”. Jej autor- Wojciech Śliwerski- stworzył króciutki poradnik do wykorzystania podczas zabawy w andrzejkowy wieczór. Wróżby zostały podane w określonym porządku. Tak więc mamy „Wróżby we śnie i na jawie”, „Wróżby z udziałem wody, świeczki, ognia” lub też „Wróżby z obierzyn, butów, naczyń, kartek i i klusek”. Są też oczywiście wróżby z kart i imion oraz wykorzystujące symbolikę cyfr. Książka została wydana nakładem Oficyny Wydawniczej IMPULS z Krakowa w 1999 roku.

          Moi drodzy, jeśli zamierzacie dobrze się bawić podczas przygotowanych przez Waszych kolegów lub nauczycieli andrzejkowych wieczorów albo macie silną potrzebę przygotowania jakiejś wróżby andrzejkowej, sięgnijcie po nasze propozycje. Życzę miłej zabawy i przyjemnego czytania!

          PS Pamiętajcie! Nazwy zwyczajów świeckich i obrzędów zapisujemy małą literą.
          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • WARTO PRZECZYTAĆ PRZED EGZAMINEM...

        • Dobrze jest mieć w życiu kompas, który pomaga nawigować bezpiecznie i skutecznie pośród naszych ludzkich spraw. Takim kompasem są wartości moralne”- Irena Koźmińska

          Na wstępie do tej recenzji posłużyłam się słowami Ireny Koźmińskiej - prezesa fundacji ABCXXI- Cała Polska czyta dzieciom”. I choć książka, którą chcę Wam teraz polecić, nie jest przeznaczona dla dzieci, to jest zapewne dedykowana trochę starszym czytelnikom, którzy dostrzegają oraz próbują zrozumieć zawiłości życia i ludzkich spraw.
          Książka pt. „Gorzka czekolada i inne opowiadania o ważnych sprawach” wydana nakładem wydawnictwa „Prószyński i spółka” w 2016 roku, stanowi zbiór kilkunastu krótkich opowieści, których bohaterami są przede wszystkim nastolatkowie, którzy dotarli do różnych krętych ścieżek swego życia. Młodzi ludzie postawieni są w sytuacjach, gdy muszą zająć określone stanowisko wobec najbliższych, kolegów lub znajomych, spróbować pokonać swoje słabości, strach przed nieznanym czy niewiarę we własne możliwości. Czytelnik poznając tych bohaterów i zdarzenia, w których uczestniczą, może przekonać się, że w trudnych chwilach, wydających się beznadziejnymi, należy się odwołać do wartości moralnych, wpajanych dzieciom przez nauczycieli, rodziców, dziadków lub innych dorosłych obecnych w ich życiu, opiekunów, którym zależy na dobru, powodzeniu i szczęściu podopiecznych.

          Każde opowiadanie jest poprzedzone króciutkim wstępem, z którego wynika, do jakich konkretnie wartości odwołują się ich autorzy i jak je należy rozumieć. Czyta się z zainteresowaniem, bo treści dotyczą zwyczajnych ludzkich spraw. Dlaczego polecam tę książkę ósmoklasistom przed egzaminem? Bo autorzy testów kompetencji nierzadko formułują zadania otwarte tak, aby uczniowie mogli się odwołać do swego rozumienia wartości etycznych i wyjaśnić własne stanowisko, przyjęte w konkretnej sprawie. Warto zatem, aby wiedzieli, czym są: przyjaźń, odwaga, przyzwoitość, uczciwość lub odpowiedzialność.

          Pragnę podsumować tę recenzję słowami pani prezes: „W dzisiejszym świecie - nastawionym na dobra materialne i sukces - warto pamiętać, że każdego z nas określa nie to, co posiada, jak wygląda i jaką ma pozycję, ale przede wszystkim, jakim jest człowiekiem, jaki ma system wartości. Dlatego powstała ta książka” .

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • OD MIŁOŚCI DO WOLNOŚCI, CZYLI 105. ROCZNICA ODZYSKANIA PRZEZ POLSKĘ NIEPODLEGŁOŚCI

        • W tym materiale chciałabym zarekomendować kilka tytułów tym z Was, których interesuje historia naszej państwowości. Jak zapewne wiecie, Polska utraciła swą suwerenność na 123 lata. Zaborcy zajęli ziemie należące do Rzeczpospolitej i wcielili je do swoich granic. Tymczasem duch polskości nigdy w narodzie nie zaginął, a Polacy podejmowali kilka prób odzyskania niezależności. Niestety z marnym skutkiem. Dopiero wybuch I wojny światowej, kiedy to nasi zaborcy „wzięli się za łby”- jak to się kolokwialnie mówi- sprawił, że nadzieje na odzyskanie niepodległości i wyzwolenie się spod jarzma zaborów nabrzmiały ponownie. Polskimi patriotami, którzy chcieli podjąć się walki o polskość, pokierował w owym czasie Józef Piłsudski. Organizowano polskie siły zbrojne. W Małopolsce powstała Pierwsza Kompania Kadrowa, utworzona przez Piłsudskiego, która walczyła przeciwko Rosji. Stała się ona zaczątkiem polskiego wojska - Legionów Polskich złożonych z trzech brygad. Najsłynniejsza z nich to Pierwsza Brygada Piłsudskiego, o której do dziś śpiewamy pieśni. We Francji pod dowództwem Józefa Hallera powstała Błękitna Armia wyposażona w nowoczesny sprzęt. Żołnierze legioniści musieli bardzo kochać swoją ojczyznę, skoro ryzykowali swoim życiem walcząc o wolność. Dla ich pamięci i z powodu tej samej miłości do kraju przodków naszych, świętujemy co roku dzień nazywany powszechnie Dniem Niepodległości.

          Tyle tytułem wstępu. Jeśli chcecie posiąść więcej wiedzy na temat polskich ścieżek do wolności, zapraszam do lektury literatury poświęconej Marszałkowi, legionom i polskiemu wojsku oraz stoczonym przez nie walkom o niepodległość. W bibliotece znajdziemy wiele pozycji tego typu. Bardzo młodym czytelnikom polecam książkę, która została wydana w stulecie odzyskania niepodległości przez nasz kraj, pod tytułem „Jeszcze Polska nie zginęła, Historia dla najmłodszych” Joanny i Jarosława Szarków wydanej nakładem Wydawnictwa Rafael w Krakowie w 2018 roku. Jest to bogato ilustrowana książeczka zawierająca najważniejsze informacje historyczne pogrupowane hasłowo: np. „Jak Polska zginęła z mapy Europy?” czy też „Jak Polacy o granice walczyli?”. Oprócz podanych w przystępny sposób najważniejszych informacji, przeczytamy w niej wiele ciekawostek związanych z tym okresem w naszej historii. Zacytuję jedną z nich: „Legioniści generała Dąbrowskiego nosili polskie mundury z kolorowymi kokardami i napisem w języku włoskim : Ludzie wolni są braćmi”. Pod każdym z rozdziałów przygotowano pytania, na które czytelnik może sobie odpowiedzieć sprawdzając, na ile zapamiętał przeczytane informacje. Są w niej również zamieszczone przykłady poezji patriotycznej.

          Dla osób, które interesuje szczególnie postać przywódcy Legionów Polskich, polecam książkę pod tytułem „Marszałek Piłsudski” Włodzimierza Suleja. Wydana przez Wydawnictwo Dolnośląskie we Wrocławiu 2001 roku, stanowi zbiór informacji o życiu i działalności konspiracyjnej Józefa Piłsudskiego, o jego pracy i politycznej walce o utworzenie polskiej armii. Na okładce znajdujemy informację: ” Tego nie ma w podręczniku” - stanowiącą najlepszą rekomendacją tej pozycji. Znajdziecie w niej również szereg ilustracji i zdjęć prezentujących postaci polskich bohaterów, którzy wraz z Piłsudskim działali w interesie polskiej państwowości. Książka nie poraża rozmiarami, co też dla niektórych może się mieć znaczenie.

          Kolejna moja propozycja to książka, która cieszyła się wielkim powodzeniem wśród młodzieży w czasach międzywojennych. Powiecie, że staroć? Może i tak, ale powstała ona świeżo po wydarzeniach związanych z obroną Lwowa, polskiego wówczas miasta, kiedy oddziały- złożone z w dużej mierze z dzieci i młodzieży- stanęły do walki z regularnym wojskiem ukraińskim a później bolszewickim. Wydana w 1990 roku przez Oficynę Wydawniczą „Graf” książka Heleny Zakrzewskiej nosi tytuł „Dzieci Lwowa” i, w przeciwieństwie do poprzednich, należy do beletrystyki czyli literatury fabularnej. Polecam ją tym, których interesuje ten czas historyczny .

          W naszej bibliotece na okoliczność obchodów 105 rocznicy Niepodległej Polski przygotowałyśmy wystawkę książek. Znajdziecie tam również te pozycje, które powyżej wymieniłam. Pamiętajcie, że obecnie przejawem patriotyzmu młodego Polaka jest znajomość polskiej historii, kultury i języka. Warto też czasami trochę "poszpanować" znajomością takich faktów z historii, o jakich inni nie mają wiedzy. Zapraszam!

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • "AMOR Z ULICY ROZKOSZNEJ"

        • Pewnie niewielu z Was, drodzy Czytelnicy, sięgnęłoby po tę pozycję. Wprawdzie nie ocenia się książki po okładce, ale w przypadku tej właśnie zasada ta może się nie sprawdzić. Gdyby nie tytuł... To on zwrócił moją uwagę. Początkowo zaintrygowało mnie, o jakiego Amora chodzi? Pomyślałam oczywiście o mitologicznym bożku miłości, a mitologię bardzo lubię. Książka ta stała dodatkowo na półce z literaturą fantasy, więc pomyślałam jeszcze, że fajnie byłoby przenieść się wyobraźnią do magicznego świata bogów, herosów i innych niezwykłych postaci.

          Tymczasem po przeczytaniu pierwszej strony tej historii przekonałam się, że akcja toczy się w świecie jak najbardziej realistycznym, bo w XXI wieku. Główny bohater, dziewięciolatek z klasy III b, otrzymał imię mitologicznego bożka, ponieważ jego rodzice bardzo się kochali i dla uczczenia tego faktu wybrali właśnie to imię dla syna. Ponieważ Amor jest głównym bohaterem i narratorem, to przekazuje nam o swoich rodzicach jeszcze wiele zabawnych informacji. Ogólnie rzecz biorąc to para zakręconych i ogromnie roztrzepanych naukowców.

          Ale właśnie ludzi lekko oderwanych od rzeczywistości było trzeba, żeby kupli dom w całkowicie niemal zrujnowany, ponieważ tylko na taki było ich stać. Tymczasem - po przeprowadzce - okazało się, że dom ten jest ekskluzywną willą na ulicy Rozkosznej w podwarszawskiej wsi. Jak to się stało i co z tego wniknęło, już Wam nie zdradzę, niemniej powiem tylko, dlaczego ta pozycja trafiła na półkę z literaturą fantasy. Otóż nasz Amor jest wybrańcem, którego zadaniem jest uratować świat magii od zagłady, czyli całkowitego zapomnienia i unicestwienia. W domu, zakupionym przez jego rodziców, żyje duch smoka, który musiał odnaleźć chłopca, by sam mógł przetrwać, jak inne baśniowe stwory, bo przecież smoki to najbardziej niezwykłe postaci. Książkę czyta się jak kryminał osadzony w świecie rzeczywistym i tylko Wiktor i Pływalec- smoki dobry i zły toczące ze sobą odwieczną walkę - należą do świata fantastycznego.

          Jeśli więc interesuje Was, co mają wspólnego Cypr, liczba 777, zielone buraki i medycyna naturalna oraz jak udało się ocalić świat wyobraźni ludzi, bez którego „nie byłoby już bajek, dzieci nie słuchałyby o krasnoludkach i nie wierzyłyby w Świętego Mikołaja”, sięgnijcie po książkę Liliany Fabisińskiej w szarej okładce wydanej przez oficynę W.A.B. w 2005 roku.
           

          Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • PRAWDZIWA GRATKA DLA MIŁOŚNIKÓW PODRÓŻY

        • Wakacje już za nami, ale książka, którą chcę Wam zarekomendować, na pewno przypomni każdemu smak podróży i wakacyjnych przygód. Mam przed sobą ładnie wydaną pozycję z wielkim globusem na okładce zatytułowaną „Podróżnicy. Wielkie wyprawy Polaków”. Pomyślałam, że pozwoli ona tym, którzy przygody i podróże kochają, „pozwiedzać świat”, czytając. I tak jest rzeczywiście. Książka zabiera czytelników do odległych miejsc i zakątków świata, na wielkie oceany, do wysokich gór i w inne ciekawe i egzotyczne miejsca, ale przede wszystkim jest barwną opowieścią o ludziach, których zamiłowanie do przygód i podróży uczyniło wielkimi bohaterami a także sławnymi ludźmi, dziś powiedzielibyśmy celebrytami, a ich nazwiska i osiągnięcia są znane całemu światu.

          Czy chcielibyście poznać pierwszego wielkiego podróżnika- Polaka? Myślę, że tak! Miał na imię Benedykt, był franciszkaninem, a nazywano go Polakiem, bo w tych dawnych czasach ludzie jeszcze nazwisk nie mieli. Były to lata dwudzieste XIII wieku. Benedykt był jednym z grupki zakonników, których papież Innocenty IV postanowił wysłać do dalekiej Azji, by zdobyli jak najwięcej informacji o państwie Mongołów, powszechnie w owym czasie zwanych Tatarami, którzy pustoszyli kraje Europy napadając na nie. Franciszkanie mieli poznać kraj, ale też wręczyć mongolskiemu władcy list z propozycją zawarcia pokoju i nawrócić go na wiarę chrześcijańską. Była to więc misja dyplomatyczna i szpiegowska jednocześnie, a ukończyli ją tylko Benedykt i Jan. Mongolski władca przyjął podróżników łaskawie i pozwolił im poznać swe królestwo. Prośbę o nawrócenie się na chrześcijaństwo chan zignorował, prośby o pokój też nie podpisał, ale pozwolił franciszkanom wrócić do Polski. Następnie udali się do Lyonu, gdzie przebywał papież i tak zakończyła się ich misja. „Dzięki szlakom przetartym m. in. przez Benedykta Polaka, skromnego zakonnika z Wrocławia, w głąb wielkiego kontynentu mogły wyruszyć kolejne europejskie wyprawy”.

          Inna ciekawa postać to podróżnik z XVIII wieku. O jego niesamowitych przygodach czytała niegdyś cała Polska. Maurycy Beniowski wziął udział w pierwszym polskim powstaniu- konfederacji barskiej- i za walkę z Rosjanami został zesłany w najodleglejsze rejony ich wielkiego kraju. Kiedy już znalazł się na zesłaniu, natychmiast rozpoczął przygotowania do ucieczki. Choć pierwsza próba zakończyła się fiaskiem i Beniowski trafił za karę na Kamczatkę, to już kolejna próba powiodła się. On oraz jego towarzysze najpierw wzniecili bunt, potem skradli złoto ze skarbca gubernatora, porwali carskich urzędników i udali się do portu. Tam zajęli i naprawili żaglowiec, a następnie wyruszyli w podróż do Europy, po drodze uwalniając zakładników. Płynąc, docierali do rożnych miejsc, sporządzali mapy i przeżywali wiele niezwykłe ciekawych przygód, ale za dużo by tu opowiadać. W każdym razie dotarli do Madagaskaru, którego królem po pewnym czasie został Beniowski.

          W książce znajdziecie jeszcze wiele interesujących historii opowiadających losy wielkich polskich podróżników i odkrywców. Wymienię tylko kilku z nich:

          • Jerzy Jedliński- był pierwszym na świecie człowiekiem, który okrążył kulę ziemską samochodem;
          • Kazimierz Nowak- przejechał 14 000 km na rowerze przez Afrykę i pisał relacje z podróży dla 7 gazet;
          • Władysław Wagner- był pierwszym Polakiem, który w siedem lat opłynął świat;
          • Tony Halik- odbył wyprawę po dzikich bezdrożach obu Ameryk samochodem w towarzystwie żony i psa;
          • Leonid Teliga- przepłynął samotnie 13 tysięcy mil morskich wokół globu;
          • Jerzy Kukuczka- zdobył Koronę Himalajów i Karakorum;
          • Piotr Chmieliński i Jacek Pałkiewicz- odkryli źródła Amazonki;
          • Aleksander „Olek” Doba- trzykrotnie kajakiem przepłynął Atlantyk.

          Książka Andrzeja Federowicza jest napisana przystępnym językiem i pochłania bez reszty. Czyta się ją szybko, a równie szybko przybywa nam wiedzy. Warto wiedzieć, dlaczego możemy być dumni z naszych rodaków oraz jak wielu jest wśród Polaków odważnych i przebojowych ludzi, którzy potrafią sobie radzić w najtrudniejszych sytuacjach. Bardzo polecam, przede wszystkim tym z Was, którzy nie wierzą, że marzenia się spełniają!! Znajdziecie te pozycję na półce wśród nowości.

                                                                                                                                                     Katarzyna Lisowiec- Poręba

        • LEKTURA O TYM, JAK WAŻNA JEST ZNAJOMOŚĆ LITER!

        • Książka, która polecam, powinna trafić do przedszkolaków i pierwszaków, toteż zachęcam rodziców pierwszoklasistów i ich wychowawców, aby przeczytali dzieciom tę ciekawą pozycję. Jej autorem jest Munro Leaf- autor i ilustrator licznych książek dla dzieci, które określa się mianem bestselerów. Największą sławę przyniósł mu „Byczek Fernando”- książka opublikowana po raz pierwszy w 1936 roku. Artur Andrus napisał tekst polskiej wersji na podstawie tłumaczenia Anny Jezierskiej. Ci z Państwa, którzy go znają, (niekoniecznie osobiście) mogą się spodziewać, że jest to pozycja napisana w sposób nieszablonowy, z humorem i wprost. Pan Artur w zabawny sposób tłumaczy dzieciom, czemu służy alfabet i dlaczego umiejętność czytania to taka ważna i pożyteczna umiejętność. Wskazuje na korzyści, jakie każdy człowiek, dorosły lub całkiem młodziutki odnosi z faktu, że zna litery i umie je poskładać w wyrazy, a potem zdania. Podaje przykłady sytuacji, kiedy to znajomość liter przynosi nam pożądany skutek.

          Książka pod tytułem „Czytanie jest super” została bardzo estetycznie wydana, zawiera ciekawe ilustracje, wesołe wierszyki oraz przykłady z życia wzięte obrazujące, że w wielu przypadkach umiejętność czytania jest nieodzowna. Język tej opowieści jest przejrzysty i absolutnie czytelny, tak więc wystarczy ją dzieciom przeczytać i nic więcej nie trzeba tłumaczyć. Tekst nie jest obszerny, toteż nie potrzeba wiele czasu, by go przeczytać. Jeśli dziecko już czytać potrafi, bo i takich pierwszaków poznajemy, to książka jest doskonałą lekturą do samodzielnego czytania.

          Zatem zapraszam po książkę do naszej biblioteki! Wszak wszystkim wiadomo, że: „Czym skorupka za młodu nasiąknie...”.

          PS. Szanowni Rodzice! Jak co roku już wkrótce dla pierwszoklasistów zorganizowane zostaną lekcje biblioteczne, na których dowiedzą się wiele na temat funkcjonowania biblioteki, naszych zbiorów i zachowania w wypożyczalni i czytelni. Jednak miłością do czytania to Państwo przede wszystkim powinniście dzieci „zarazić”, czego serdecznie życzymy.
          Katarzyna Lisowiec- Poręba